Za nami kolejny miesiąc-lepszy niż poprzedni, spokojniejszy.
Jeremi pewnie siedzi, ciągle próbuje przemieszczać się do przodu, ale na razie bez większego efektu...
Jest bardzo wesoły i ciekawski, aż się boję co będzie jak w końcu ruszy z miejsca :)
Prawdziwy z niego synek mamusi -mamę ma na oku cały czas :)
No uwierzyć nie mogę! Przecież to już dorosły facet! :)
OdpowiedzUsuńTak poważnego już mam syna :)
OdpowiedzUsuńCudowny jest i widać, że pogodne dziecko :)
OdpowiedzUsuń